Kiedy holowanie staje się wyścigiem
Kierowcę zatrzymuje blondynka, której popsuł się samochód.
Poprosiła go, aby podholował ją do najbliższej miejscowości.
Kierowca się zgodził.
Jadą i jadą.
Kiedy jechali z górki, kierowca nagle odwrócił się, by spojrzeć czy wszystko ok.
Ale holowanego samochodu z tyłu nie było.
Patrzy więc w bok, a tam jedzie radosna blondynka.
Zatrzymał samochód, wysiada i zdenerwowany pyta:
– Co pani robi?
A blondynka na to
– Ach, proszę pana, tak mi lekko szedł ten samochód, że myślałam, że pana wyprzedzę.