Nocna przygoda z nieoczekiwanym finałem

Mężczyzna wraca po dobrze zakrapianej imprezie do domu, strasznie zachciało mu się kupę – dochodzi do wniosku, że nie wytrzyma. Postanawia przeskoczyć przez pobliski płotek i robi kupę. Kończy, odwraca się by zobaczyć, jak mu poszło. Zdziwiony rozgląda się, ale nie widzi nigdy swojej kupy. Zdziwiony postanawia dokładnie obmacać całe miejsce, ale kupy nigdzie nie ma. Postanowił iść do domu. Następnego dnia, w drodze do pracy mijał miejsce, w którym był za potrzebą. Postanowił ze sprawdzi jeszcze raz, gdy jest widno, co się stało i dlaczego jego kupa zniknęła. Przeskoczył przez płotek i zaczął szukać zaginionej kupy. W tej samej chwili z domu wychodzi właściciel: – Panie! Co Pan tam robi?! – Bo mi się tu gdzieś wczoraj wieczorem portfel zgubił. – Aaa, bo już myślałem, że wczoraj to Pan mi się na psa skasztanił…

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

Różnica w technologii

Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc. Rano idzie do szefowej uregulować należność. – Ile się należy? – pyta. – Nic. Był pan świetny! – Co? Cała noc z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę? – Nic. Proszę, to jeszcze dla pana – szefowa podaje mu 200 złotych. Faceta zamurowało. Nie dosyć, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, wiec on też postanowił odwiedzić agencję. Też spędził fantastyczną noc z panienką, rano idzie do szefowej i pyta: – Ile się należy? – Nic, był pan świetny – mówi szefowa i wręcza mu 50 złotych. – Dziękuję – mówi facet – Nie dosyć, że było fajnie, to jeszcze dostaję kasę. – Ale wie pani, co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 złotych, a mój kolega wczoraj dostał 200? – Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dzisiaj tylko na kablówkę.

Kino z żółwiem

Facet postanowił wybrać się z żółwiem do kina. Trzyma zwierzątko pod pachą, podchodzi do kasjerki i prosi o bilet. – Poproszę jeden normalny i jeden ulgowy, dla żółwia. – Przykro mi, ale to nie jest zoo, nie może pan wejść z żółwiem! – Ależ to mały żółw, zachowuje się cichutko, przecież nikomu nie będzie przeszkadzał. – To porządne kino, proszę nie blokować kolejki! – Ależ proszę pani, kupię dwa normalne… – Nie i już. Następny! Facet odszedł jak niepyszny, za zakrętem wsadził sobie żółwia w spodnie i po chwili wrócił do kasy – pod pachą nie miał już tylko pudełko z popcornem, w ręce kolę. Tym razem dostał normalny bilet bez większych problemów. W środku seansu postanowił pozwolić biednemu zwierzęciu pooddychać trochę świeżym powietrzem – rozpiął więc rozporek, aby żółw mógł w końcu wychylić szyję… Rozmowa w tym samym rzędzie – kilka siedzeń dalej: – Stary – widziałeś? – Co? – Ten facet tam – ma przyrodzenie na wierzchu! – No i co z tego? To erotyczny film – ty też prawie masz. – No… ale mój nie zjada popcornu!

Urzędnik w niecodziennej sytuacji

Idzie kobieta ulicą i widzi sąsiada z bloku obok – urzędnika, który klęczy nad otwartym szambem i w nim grzebie. – Proszę Pana, czego Pan szuka? – pyta zdziwiona kobieta Zmieszany urzędnik poznał kobietę i odpowiada: – No bo wie Pani było ciepło, postanowiłem zdjąć marynarkę, wypadła mi z rąk i tam wpadła – pokazuje ręką na otwarte szambo. Kobieta popatrzyła na niego i powiedziała: – No ale po co ją Pan próbuje sięgnąć, przecież i tak jej Pan już nie założy? – Pewnie, że nie – opowiada mężczyzna – ale w kieszeni miałem drugie śniadanie.

Wieczór pełen wrażeń

Pijany facet siedzi bardzo długo w barze, w końcu ma już dość i zaczyna zbierać się do domu. Próbuje wstać, ale przewraca się. Próbuje doczołgać się do drzwi, udaje mu się. Wychodzi na zewnątrz i próbuje się podnieść. Nie udaje mu się, więc próbuje przytrzymać się parkomatu, ale niestety znowu się przewraca. Zaczyna się zastanawiać: – Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję się podnieść. Po czym wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, aż te próby powodują, że znajduje się w domu. Starając się nie obudzić żony, wślizguje się po cichutko do łóżka. Rano żona budzi go i zasypuje pytaniami: – Piłeś? – Ależ co Ty, skarbie! Ja, piłem? No coś Ty! – Hmm to dziwne – odpowiada, żona. – Dlaczego? – pyta mąż – Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał Twój wózek inwalidzki.

Trudne puzzle

Przychodzi facet do sklepu i pyta: – Ma pani jakieś trudne puzzle? – Łąka, 500 elementów. – Eee… to na 5 minut… – To może koń, 1000 elementów? – A to na 10 minut… – No to najtrudniejszy zestaw – zachód słońca, 3000 elementów! – To na 15 minut… – Panie! Idź sobie pan do piekarni, kup bułkę tartą i poskładaj sobie z niej pan rogalika!

Może też Ci się spodobać