Nietypowy sposób na życzenia
Złota rybka postanowiła zrobić sobie przerwę i poprosiła krokodyla, żeby ją zastąpił w spełnianiu życzeń.
– Poradzisz sobie? – zapytała.
– Jasne, zostaw to mnie – odpowiedział krokodyl.
Po tygodniu rybka wróciła i pyta:
– Był ktoś z życzeniami?
– Tak, przyszedł jeden chłop i życzył sobie, żeby jego przyrodzenie sięgało aż do ziemi.
– I co zrobiłeś? – zaniepokoiła się rybka.
– No jak to co? Odgryzłem mu obie nogi.