Trudne poszukiwania
Nauczycielka historii, po lekcji w 2c, wraca bardzo zdenerwowana do pokoju nauczycielskiego.
Spotyka w nim dyrektora i nawiązuje się między nimi rozmowa, w której historyczka może się wygadać:
- Ach ta 2c, co ja z nimi mam. Nie wytrzymam z nimi tak dłużej… Dzisiaj na lekcji, wyobraź sobie, pytam ich, kto wziął Bastylię, a oni jeden przez drugiego krzyczą, że to żaden z nich!
Dyrektor patrzy na zdenerwowaną nauczycielkę i uspokajającym głosem odpowiada:
- Koleżanko proszę się uspokoić i nie denerwować. Może rzeczywiście chłopcy z tej klasy są niewinni i trzeba poszukać winowajcy z innej klasy?